Roger Waters

[Okechukwu]

W takim razie aż boję się pomyśleć, czego będziesz słuchał za 20 lat

[Adrithgor]

W takim razie aż boję się pomyśleć, czego będziesz słuchał za 20 lat

"4'33" Cage'a na pełnej głośności

[Okechukwu]

A czemu tylko słuchać, lepiej zagraj

[Adrithgor]

Spoko, tylko najpierw niech mi ktoś pomoże z przełożeniem tego na gitarę

[Okechukwu]

Dasz radę - utwór może być wykonywany na każdym instrumencie

[Adrithgor]

No to się zabieram do roboty

[akukuuu]

6 lipiec 2022 PPG Paints Arena Pittsburgh , pierwszy koncert trasy This Is Not a Drill za nami.
W setliście jeden nowy utwór, jeden z Radio KAOS ,niektóre inaczej zagrane , na ekranach znów wiele sie dzieje.
Przekaz znów łapie za gardło.
https://www.youtube.com/watch?v=iHjCIJnPjTA

[akukuuu]

Takich tam słów parę od Rogera

Roger Waters
1 dni ·
"Did you exchange a walk on part in the war for a lead role in a cage?"
An Open letter to Mrs. Olena Zelenska from Roger Waters
Sunday 4th September 2022
Dear Mrs. Zelenska,
My heart bleeds for you and all the Ukrainian and Russian families, devastated by the terrible war in Ukraine. I’m in Kansas City, USA. I have just read a piece on BBC.com apparently taken from an interview you have already recorded for a program called ‘Sunday with Laura Kuenssberg’ which is to be broadcast on the BBC today, September 4th. BBC.com quotes you as saying that “If support for Ukraine is strong, the crisis will be shorter.” Hmmm? I guess that might depend on what you mean by “support for Ukraine”? If by “support for Ukraine” you mean the West continuing to supply arms to the Kiev government’s armies, I fear you may be tragically mistaken. Throwing fuel, in the form of armaments, into a fire fight, has never worked to shorten a war in the past, and it won’t work now, particularly because, in this case, most of the fuel is (a) being thrown into the fire from Washington DC, which is at a relatively safe distance from the conflagration, and (b) because the ‘fuel throwers’ have already declared an interest in the war going on for as long as possible. I fear that we, and by we I mean people like you and me who actually want peace in Ukraine, who don’t want the outcome to be that you have to fight to the last Ukrainian life, and possibly even, if the worst comes to the worst, to the last human life. If we, instead, wish to achieve adifferent outcome we may have to seek a different route and that route may lie in your husband's previously stated good intentions.
Yes, I mean the platform upon which he so laudably ran for the office of President of Ukraine, the platform upon which he won his historic landslide victory in the democratic election in 2019. He stood on the election platform of the following promises.
1. To end the civil war in the East and bring peace to the Donbas and partial autonomy to Donetsk and Luhansk.
2. And to ratify and implement the rest of the body of the Minsk 2 agreements.
One can only assume that your husband’s electoral policies didn’t sit well with certain political factions in Kiev and that those factions persuaded your husband to diametrically change course ignoring the peoples mandate. Sadly, your old man agreed to those totalitarian, anti-democratic dismissals of the will of the Ukrainian people, and the forces of extreme nationalism that had lurked, malevolent, in the shadows, have, since then, ruled the Ukraine. They have, also since then, crossed any number of red lines that had been set out quite clearly over a number of years by your neighbors the Russian Federation and in consequence they, the extreme nationalists, have set your country on the path to this disastrous war.
I won’t go on.
If I’m wrong, please help me to understand how?
If I’m not wrong, please help me in my honest endeavors to persuade our leaders to stop the slaughter, the slaughter which serves only the interests of the ruling classes and extreme nationalists both here in the West, and in your beautiful country, at the expense of the rest of us ordinary people both here in the West, and in the Ukraine, and in fact ordinary people everywhere all over the world.
Might it not be better to demand the implementation of your husband’s election promises and put an end to this deadly war?
Love
Roger Waters

[WOJTEKK]

to się inaczej kiedyś nazywało "useful idiot"

[Gacek]

Nie. To się nazywa człowiek, który ma swoje zdanie. Nie zdanie pana Lisa, Kurskiego czy innego tylko SWOJE. To gatunek na wyginięciu ale są jeszcze tacy. Wiem, to szok że ktoś może mieć inne zdanie niż narzuciły nam media.

Od pewnego czasu patrzę na takie rzeczy inaczej. Każdy inny punkt widzenia w tej sprawie jest ważny. Nie wiem czy ego przypadkiem się Watersowi na łeb nie spadło ale pomijając ten aspekt i nawet to że zasadniczo pewnie się z Rogerem nie zgadzam to dobrze że podjął jakiś głos i jakieś próby.
Wojny na Ukrainie nikt nie wygra a już z pewnością nie Ukraina a to co nam plują nasze media można między bajki włożyć.

[Monstrualny Talerz]

Owszem można mieć swoje zdanie, ale jeśli to zdanie jest głupie to jest się po prostu idiotą - co już RW wielokrotnie udowodnił, choćby tymi infantylnymi, skrajnie powierzchownymi slajdami na koncertach. Więcej w temacie "O Polsce, Europie"...

[WOJTEKK]

Każdy inny punkt widzenia w tej sprawie jest ważny.

teoria płaskiej ziemi to też własne zdanie i punkt widzenia.

[Heartbreaker]

Ja to już tylko uśmiecham się pod nosem i jadę dalej.
Nie ma sensu zawracać sobie głowy tyradami półgłupków.

[Inkwizytor]

Pewnie mi ten post usuną - ale trudno - diabeł zawsze tkwi w szczegółach - gdy za mocno człowiek się zapuści w analizy, dygresje i grząski grunt niuansów to można się ośmieszyć - ale główna idea nie jest wcale głupia / śmieszna czy kompromitująca - WOJNA w każdej formie i dla KAŻDEJ strony jest złem i katastrofą, nie zapominając kto kogo napadł i rozlał PIERWSZĄ KREW.

Unikałem ponownego zaangażowania w ten temat - jest w dalszym ciągu na tym forum wśród bez wątpienia dobrych, szlachetnych i inteligentnych ludzi jakaś dominująca POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA - ale z w/w powodów sam nie wpłaciłem ani złotówki na szumnie zapowiadaną i reklamowaną kampanię na zbieranie na Bayraktara - Sławka Sierakowskiego. Gdy wyszydza się pomoc stricte humanitarną - żywność, leki, koce, ciepłe napoje, opatrunki i stawia na "śmiercionośne zabawki" - owszem - jak dawniej mawiano w czasach hitlerowców - trudno rzucać cukierkami gdy w twoim kierunku lecą kule i giną ludzie. Trzeba dać szansę dyplomacji i rozmawiać.

Dobija mnie nieustanny szantaż moralny i "intelektualne gotowce" - "Papież Putina", "Rosyjska Onuca", "Muzyk Putina", "Artysta Putina", "Pożyteczny Idiota" - realia nie są aż tak łopatologicznie proste i oczywiste".


Water biorąc pod uwagę jego dawne sięgając do lat 70 lewicowe sympatie może za daleko się posunął i popłynął - ale w jednym ma rację - że pewne wojny są nie do wygrania - kto to powiedział ? - Einstein ? , Hawking ? - że nie wiem na co będzie III wojna światowa ale wiem na jakie formy broni będzie IV - na kamienie i patyki. No ale to bardzo "Polskie" - że ".... trzeba tak przypierd..... Ruskim by kremlowskie kuranty zagrały Mazurka Dąbrowskiego...".

[Leptir]

Nie zawsze się zgadzam z Tobą Inkwizytorze - ale tutaj, co do zasady - jak najbardziej. Nie chcę rozmawiać o słowach Watersa, bo - zwłaszcza skierowane do żony polityka zaangażowanego w obronę swojego kraju i w tej formie - nie mają większego sensu. Ale absolutnie - tak, wojna jest złem, nie ma w niej nic pięknego i szlachetnego. Jest po prostu zabijaniem ludzi i niszczeniem wszystkiego, co zbudowali.

My tutaj żyjemy od wielu lat w pokoju, prawie nikt już nie pamięta, jak z bliska wygląda wojna. Wydaje nam się, że to fajna, męska przygoda - coś w rodzaju wycieczki z survivalem w towarzystwie kumpli. A to jest śmierć, strach, ból - i to niekoniecznie nas, facetów, którym się wydaje, że mogą się wykazać, jacy to nie są męscy. Nie - cierpią kobiety, dzieci, cierpią ludzie, którzy nie chcieli z tym mieć nic wspólnego.

A śmierć - to śmierć, kto umarł, ten nie żyje i żyć już nie będzie. Trzeba o tym cały czas pamiętać - oczywiście nie zapominając też o tym, kto tę wojnę wywołał i dlaczego ją prowadzi.