The Who
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
- Bednaar
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6859
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
- Lokalizacja: Łódź
Ale - podobnie jak w przypadku Beatelsów - połowa składu (sekcja rytmiczna) już przygrywa na tamtym świecie. Żyjący - Townshend i Daltrey - wciąż w formie Jezeli chodzi o Fab Four - można to powiedzieć tylko o McCartneyu. Ostatnie moje zetknięcie z Ringo Starrem było podczas oglądania z synem parę lat temu serialu Tomek i Przyjaciele - w wersji angielskiej Ringo występował tam w roli narratora
vertical_invader
Osobiście (muzycznie) wolę The Who - ale obiektywnie muszę stwierdzić ,że finansowo RS biją ich na głowę - bilety w Tinley Park po kilkadziesiąt dolarów były dostępne do końca. Soldier Field wyprzedał się na obydwa koncerty łacznie z koroną stadionu po 300 $ , płyta ponad 1000 $ !!!
Przy czym Townshend ogłasza marketingowo pożegnalne trasy już od1982! , za to Stonesi grają co parę lat.
The Who zaryzykowali (różnie można to oceniać) , ale chwilami starali się słuchaczy zaskoczyć , choćby akustycznie
https://www.youtube.com/watch?v=nWuqpTk5ZZM
https://www.youtube.com/watch?v=wURXml7s000
- Stonesi grają w sprawdzony i w od lat przewidywalny sposób, wykorzystując niespożytą energię Jaggera
https://www.youtube.com/watch?v=ee781eux8A4
chociaż Charlie i Richards to już cienie przeszłości
PS.
Tak naprawdę trudno się licytować o oryginalnych członków - 3 Stonesów, czy 2 WHO , dobrze że w ogóle jeszcze grają.
Przy czym Townshend ogłasza marketingowo pożegnalne trasy już od1982! , za to Stonesi grają co parę lat.
The Who zaryzykowali (różnie można to oceniać) , ale chwilami starali się słuchaczy zaskoczyć , choćby akustycznie
https://www.youtube.com/watch?v=nWuqpTk5ZZM
https://www.youtube.com/watch?v=wURXml7s000
- Stonesi grają w sprawdzony i w od lat przewidywalny sposób, wykorzystując niespożytą energię Jaggera
https://www.youtube.com/watch?v=ee781eux8A4
chociaż Charlie i Richards to już cienie przeszłości
PS.
Tak naprawdę trudno się licytować o oryginalnych członków - 3 Stonesów, czy 2 WHO , dobrze że w ogóle jeszcze grają.
Together we stand - divided we fall
- Bednaar
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6859
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
- Lokalizacja: Łódź
Mnie w sumie trudno to stwierdzić, ciężko mi porównać moje ulubione studyjne albumy obu kapel: Who's Next i Sticky Fingers. Jednakże w kategorii albumów koncertowych wygrywa The Who.Dżejdżej pisze:Osobiście (muzycznie) wolę The Who - ale obiektywnie muszę stwierdzić ,że finansowo RS biją ich na głowę
@esforty: ale Ronnie dołaczył do Stonesów dopiero w latach 70-ych, oryginalnie to był basistą The Jeff Beck Group i kumplem Roda Stewarta
vertical_invader
-
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4269
- Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
- Lokalizacja: Łódź
Spojrzenie, że starał się o tę robotę, całym swoim wcześniejszym życiem, jest uprawnione .Bednaar pisze:...
@esforty: ale Ronnie dołaczył do Stonesów dopiero w latach 70-ych, oryginalnie to był basistą The Jeff Beck Group i kumplem Roda Stewarta
Nikt tak nie pasuje ( tryb czasu przeszłego i przyszłego jak najbardziej )do Kamieni, jak właśnie Ron. Będę bronił tego poglądu, jak niepodległości!
Nie wymawiajmy mu nieobecności w latach 60-tych.
P.S. Get Yer Yayas Out, lepsze.
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Zak Starkey gra z WHO już niemal tyle co legendarny Moon i skoro utrzymał się tam ponad 20 lat (mimo różnicy pokoleniowej) i pobił taką konkurencję jak Simon Philips czy Kenny Jones- to też coś znaczy. Nie wspominając o muzycznych (i nie tylko muzycznych) fochach starszych kolegówesforty pisze:Nikt tak nie pasuje ( tryb czasu przeszłego i przyszłego jak najbardziej )do Kamieni, jak właśnie Ron. Będę bronił tego poglądu, jak niepodległości!
@esforty ; zgadzam się , Ron pasuje do RS pod każdym względem a nawet lepiej od poprzedników (Brian czy Mick).
wręcz uważam, że to jego dusza artysty plastyka sprawiła , że zespół uzyskał tak wyrazisty image na scenie , który przez lata (tak jak i muzyka)i jest swoistym trade mark ( jak słynne logo-jęzor).Nie wspomnę o ponadczasowości,w porównaniu do innych weteranów z uporem maniaka trzymających się hippisowskiej stylistyki z przed półwiecza - co w ich wieku wygląda co najmnej żałośnie.
PS.
A jednak Live at Leeds
Together we stand - divided we fall
- Bednaar
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6859
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
- Lokalizacja: Łódź
Co do pasowania Ronniego do Stonesów to się zgadzam, bo wygląda niemal jak (młodszy?) brat Richardsa
Jeszcze o koncrtówkach: Leeds poznałem przed Yayas, byłem pod mocnym wrażeniem Leeds i spodziewałem się wiele po Yayas, jednak byłem lekko rozczarowany nieco niższą siłą wyrazu - i tak już pozostało. Zgadzam się z tezą, że Live At Leeds to rockowa koncertówka wszech czasów. Yayas może być drugie
Na youtube są inne koncerty The Who z tego okresu - polecam, efekt mrówek na plecach gwarantowany.
Jeszcze o koncrtówkach: Leeds poznałem przed Yayas, byłem pod mocnym wrażeniem Leeds i spodziewałem się wiele po Yayas, jednak byłem lekko rozczarowany nieco niższą siłą wyrazu - i tak już pozostało. Zgadzam się z tezą, że Live At Leeds to rockowa koncertówka wszech czasów. Yayas może być drugie
Na youtube są inne koncerty The Who z tego okresu - polecam, efekt mrówek na plecach gwarantowany.
vertical_invader
- Tarkus
- box z pełną dyskografią i gadżetami
- Posty: 11427
- Rejestracja: 11.04.2007, 18:15
- Lokalizacja: Wa-wa
- Kontakt:
22 listopada nowy album The Who "Who". Nie wiem za bardzo, po co, ale skoro im się chciało, to niech będzie. Wersja podstawowa 11 piosenek, deluxe z 3 bonusami.
https://store.thewho.com/*/*/WHO-Deluxe-CD/69950000000
https://store.thewho.com/*/*/WHO-Deluxe-CD/69950000000
- Tarkus
- box z pełną dyskografią i gadżetami
- Posty: 11427
- Rejestracja: 11.04.2007, 18:15
- Lokalizacja: Wa-wa
- Kontakt:
Starkey to jest kawał perkusisty, bardzo mocno niedoceniany - widziałem kiedyś na profilu Daniela Glassa (świetnego i wszechstronnego perkusisty i autora wielu perkusyjnych tutoriali) dłuższy materiał z omówieniem techniki Starkeya i on naprawdę potrafi cuda na poziomie Mooniego.Dżejdżej pisze:Zak Starkey gra z WHO już niemal tyle co legendarny Moon