Polecane sklepy i e-sklepy
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
Właściwie ani to sklep, ani nie polecam, ale z racji dominacji na rynku i w obliczu braku konkurencyjnej platformy aukcyjnej (czyli takiej jak 15 czy choćby jeszcze 10 lat temu), sprawa dotyczy pośrednio wszystkich kupujących /sprzedających w sieci.
Allegro właśnie podsumowało moja "karierę" na ich portalu, na którym jestem od 17 lat. W tym czasie, jeśli liczyć komentarze i oceny, które wszystkim kilka lat temu skasowali, nazbierałem coś koło 2 tysięcy pozytywów (po 50% na zakupy i sprzedaż) i dostałem tylko 1 odwetowego negatywa od jakiegoś frustrata. Ocena Allegro poziomu mojej sprzedaży to -71/1000
Nie martwię się jako kupujący, bo w dzisiejszych czasach kupić, to żaden problem, ale jeśli ktoś z Was sprzedaje od czasu do czasu jakieś niepotrzebne graty, to właściwie niebawem nie będzie gdzie tego robić. Bo OLX jest dobre do sprzedaży starej szafy czy ubranek po dziecku, a nie książek czy płyt. Tak się tylko musiałem pożalić.
Allegro właśnie podsumowało moja "karierę" na ich portalu, na którym jestem od 17 lat. W tym czasie, jeśli liczyć komentarze i oceny, które wszystkim kilka lat temu skasowali, nazbierałem coś koło 2 tysięcy pozytywów (po 50% na zakupy i sprzedaż) i dostałem tylko 1 odwetowego negatywa od jakiegoś frustrata. Ocena Allegro poziomu mojej sprzedaży to -71/1000
Nie martwię się jako kupujący, bo w dzisiejszych czasach kupić, to żaden problem, ale jeśli ktoś z Was sprzedaje od czasu do czasu jakieś niepotrzebne graty, to właściwie niebawem nie będzie gdzie tego robić. Bo OLX jest dobre do sprzedaży starej szafy czy ubranek po dziecku, a nie książek czy płyt. Tak się tylko musiałem pożalić.
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Kilka płyt na OLX sprzedałem. Siostra sprzedawała LP kupowane przez rodziców 40-50 lat temu w stanie G lub F i też trochę zeszło, co mnie wręcz zdumiało.
Ale płytę CD sprzedać coraz trudniej, kilka moich wydaje się atrakcyjnych tytułów zapuściło brodę na allegro.
Rajem dla zbieraczy LP jest discogs.
Ale płytę CD sprzedać coraz trudniej, kilka moich wydaje się atrakcyjnych tytułów zapuściło brodę na allegro.
Rajem dla zbieraczy LP jest discogs.
I tak i nie. OLX nie jest nawet w 10% tak przejrzyste jak stare Allegro, które idzie na zwarcie z Amazonem i Chińczykami (i z takim podejściem przegra). Przerabiałem przez miesiąc koszmarek pod nazwą Allegro Lokalnie, ale bluzgów na to było tyle, że na jakiś czas pozwolili zwykłym sprzedawcom (bez działalności) sprzedawać na normalnej platformie. Prawdopodobnie do połowy roku.
Discogs jest super jak chce się kupić np. dużą pakę rzadkich i drogich u nas płyt z byłego bloku wschodniego, które u lokalsów są na ogół bardzo tanie, ale zamawianie pojedynczego tytułu z przesyłką 10 czy 20 euro, to nie jest raj. Jeśli ktoś kupuje tylko nowe wydania, to w 8/10 przypadkach bezkonkurencyjny cenowo jest Dodax, który wszystko wysyła na swój koszt.
Gdzie te czasy, w których na allegro sprzedałem kilkadziesiąt "egzemplarzy" (czytaj: plików Word) swoich Limeryków czy humorystycznej rozprawy o aproksymatach polsko-słowackich...
Discogs jest super jak chce się kupić np. dużą pakę rzadkich i drogich u nas płyt z byłego bloku wschodniego, które u lokalsów są na ogół bardzo tanie, ale zamawianie pojedynczego tytułu z przesyłką 10 czy 20 euro, to nie jest raj. Jeśli ktoś kupuje tylko nowe wydania, to w 8/10 przypadkach bezkonkurencyjny cenowo jest Dodax, który wszystko wysyła na swój koszt.
Gdzie te czasy, w których na allegro sprzedałem kilkadziesiąt "egzemplarzy" (czytaj: plików Word) swoich Limeryków czy humorystycznej rozprawy o aproksymatach polsko-słowackich...
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Nie tylko Ty. A że do lipca tylko to nie wiedziałem. Niedobrze, bo jeszcze trochę CD mi zostało...Maciek pisze:Przerabiałem przez miesiąc koszmarek pod nazwą Allegro Lokalnie, ale bluzgów na to było tyle, że na jakiś czas pozwolili zwykłym sprzedawcom (bez działalności) sprzedawać na normalnej platformie. Prawdopodobnie do połowy roku.
- RoryGallagher
- epka analogowa
- Posty: 955
- Rejestracja: 11.06.2017, 18:13
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Ja już od dłuższego czasu tam nie sprzedaję, bo 10% od sprzedaży w dziale muzyka to rozbój. A teraz jeszcze wprowadzili dodatkową prowizję od... kosztu dostawy. To jest chore.
W grupach na Facebooku i na forach php znalezienie chętnego na płytę może i trwa dłużej, ale przynajmniej nic na tym nie tracę.
W grupach na Facebooku i na forach php znalezienie chętnego na płytę może i trwa dłużej, ale przynajmniej nic na tym nie tracę.
Dokładnie. Ta prowizja od kosztu wysyłki ma obowiązywać od 2 kwietnia. Logiczniejszy byłby pierwszy dzień miesiąca, ale 1 kwietnia ludzie uznaliby, że to prima aprilis. Widać, że nawet Allegro zdaje sobie sprawę z absurdalności tego posunięcia, a mimo to...RoryGallagher pisze:A teraz jeszcze wprowadzili dodatkową prowizję od... kosztu dostawy. To jest chore.
Zresztą już od kilku lat poczynania Allegro wyglądają na jakiś autosabotaż. Czasami wiadomo, że chodzi o pieniądze (dla Allegro), a czasami kompletnie nie wiadomo o co chodzi (czyli finalnie chodzi o pieniądze, dla Allegro). Pomyślałbym, że chcą wykurzyć prywatnych sprzedawców, ale z perspektywy firm (przynajmniej tych małych) też wygląda to słabo...
Cóż, płyty CD coraz bardziej tracą na popularności (między innymi/głównie za sprawą streamingu). Byłem akurat wczoraj w Tytusie, Romku i A'Tomku. Cedeków było może ze 100-150 sztuk - wybiórcze nowości, które łatwo można było przegapić wśród gier i blu-rayów. Czy w innych miejscach w Polsce wygląda to tak samo?Białystok pisze:Ale płytę CD sprzedać coraz trudniej, kilka moich wydaje się atrakcyjnych tytułów zapuściło brodę na allegro.
Bodaj w zeszłe lato pozbywali się tam płyt i dużo tytułów było za 7, 10, 14 zł. Kupiłem wtedy za dyszkę Temple of the Dog i trochę żałuję, że nie wziąłem też paru albumów Tangerine Dream i "Tyranny and Mutation" Blue Öyster Cult.
Białystok, jeśli możesz, to podeślij mi listę pyt CD, które chcesz sprzedać, lub link do Allegro. Nie chcę Ci robić złudnych nadziei, bo szansa, że na coś się skuszę jest raczej mała (trzeba oszczędzać), ale chętnie rzucę okiem.
- Monstrualny Talerz
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3997
- Rejestracja: 24.05.2017, 10:29
Wydaje się że tak. Kiedyś chadzałem regularnie i wychodziłem z naręczem cd po 10 czy 20 pln i wyrzutami sumienia, a gdzieś od połowy zeszłego roku już nie ma po co chodzić, całkowite pustki. Byłem kilka dni temu, bo miałem komuś coś wziąść na urodziny, ale nawet nie było z czego wybierać. Chyba zapadła ogólna decyzja, że po 2020 r. całkowicie jako Naród odchodzimy od CD, co było na magazynach wyprzedano i baj, baj. Takie czasy te lata dwudzieste.Paweł pisze:
Czy w innych miejscach w Polsce wygląda to tak samo?
- RoryGallagher
- epka analogowa
- Posty: 955
- Rejestracja: 11.06.2017, 18:13
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
W znajdującym się w pobliżu mojego miejsca zamieszkania salonie pewnej sieci, która lubuje się w irytujących reklamach radiowych i telewizyjnych, nie ma nawet działu z muzyką. A jeszcze parę lat temu, w innym sklepie tej sieci (w Poznaniu) był całkiem spory wybór płyt. Pamiętam, bo kupiłem przeceniony o połowę "A Saucerful of Secrets" z serii reedycji, która wyszła zaledwie parę miesięcy wcześniej.
W innych sieciach oferta jest uboga - właściwie nie sposób kupić płyt wykonawców nie należących do ścisłego mainstreamu. Ale z tym ostatnim problem był pewnie zawsze.
W innych sieciach oferta jest uboga - właściwie nie sposób kupić płyt wykonawców nie należących do ścisłego mainstreamu. Ale z tym ostatnim problem był pewnie zawsze.