LIZARD - NOWY MAGAZYN PROGRESYWNY W POLSCE

Off topic.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Ten ostatni Lizard moim zdaniem jest jednym z najlepszych. A może ja mam po prostu inne czy niezbyt wielkie oczekiwania.
Awatar użytkownika
Tarkus
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 11427
Rejestracja: 11.04.2007, 18:15
Lokalizacja: Wa-wa
Kontakt:

Post autor: Tarkus »

A ja cały czas myślę, że to mógłby być polski odpowiednik np. brytyjskiego "Prog" i szkoda, że nie jest.
If you don’t love RoboCop, then you are a Nazi and support terrorism.
Na Discogsach
Awatar użytkownika
Quasarsphere
epka kompaktowa
Posty: 1085
Rejestracja: 29.04.2010, 09:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Quasarsphere »

Ostatnio widziałem w Empiku na Marszałkowskiej magazyn PROG po angielsku. Był np. bardzo ciekawy artykuł o Dave Brocku. Magazyn ma swój charakterystyczny klimat i wydaje mi się że Lizard nie powinien kopiować ich jota w jotę. Ale nasz polski magazyn ma faktycznie duży rozrzut stylistyczny co do gatunków muzyki.
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Quasarsphere pisze: Ale nasz polski magazyn ma faktycznie duży rozrzut stylistyczny co do gatunków muzyki.
Ale tu na Forum też tak jest, oczywiście w rozsądnych granicach (pewnych gatunków po prostu nie ma).
Awatar użytkownika
Yer Blue
remaster
Posty: 2298
Rejestracja: 17.09.2007, 13:30
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post autor: Yer Blue »

Quasarsphere pisze: Ale nasz polski magazyn ma faktycznie duży rozrzut stylistyczny co do gatunków muzyki.
I bardzo dobrze. Gdyby się ograniczał wyłącznie do proga to byłby na dłuższą metę nudny.
Awatar użytkownika
Quasarsphere
epka kompaktowa
Posty: 1085
Rejestracja: 29.04.2010, 09:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Quasarsphere »

Ja na przykład chciałbym więcej poczytać np o jazzie mps,ecm, najlepszych latach Coltrane czy Mingusa, niż o np. Residents, Talk Talk, czy też najnowszych trendach neoproga ( chociaż te zespoły też bardzo lubię). Jak sami koledzy widzicie, nikogo tak naprawdę redaktorzy Lizarda w pełni nie zadowolą. Lepiej cieszmy się że mamy na półkach w salonach prasowych naszą papierową reprezentację - muzykę która jest częścią nas. Bo co jak co ale Teraz rocka czy Gazety magnetofonowej na pewno bym nie kupił, bo kompletnie nie moje klimaty.
Ostatnio zmieniony 12.07.2016, 15:06 przez Quasarsphere, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Clive Codringher
epka analogowa
Posty: 830
Rejestracja: 20.04.2010, 11:17
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Clive Codringher »

A ja bym wolał w ogóle nie czytać w Lizardzie o jazzie, bo to nie moje klimaty. A artykuł o Talk Talk przywitałem z radością - wreszcie coś innego!
Co posiada Codringher: http://codringher.blogspot.com
Awatar użytkownika
Quasarsphere
epka kompaktowa
Posty: 1085
Rejestracja: 29.04.2010, 09:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Quasarsphere »

I to właśnie jest fajne - różnica zdań. Inaczej forum internetowe nie miałoby sensu.
Awatar użytkownika
Backside
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4199
Rejestracja: 31.12.2007, 00:16
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Backside »

Quasarsphere pisze:Ja na przykład chciałbym więcej poczytać np o jazzie mps
Był duży artykuł o MPS ;) - trzeba sprawdzić przed pisaniem, czego nie było :D. Był też artykuł o najlepszych muzykach współczesnej sceny jazzowej oraz, o ile się nie mylę, o serii Polish Jazz. I jeszcze kilka innych z jazzem związanych :).
Awatar użytkownika
Quasarsphere
epka kompaktowa
Posty: 1085
Rejestracja: 29.04.2010, 09:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Quasarsphere »

Napisalem więcej co oznacza że artykuł już znam ale czuję niedosyt bo czekam na kontynuację tematu 😃
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Jest kolejny Lizard, dla Dinozaurów artykuły o Atomic Rooster, July, Free, Hawkwind, Brainstorm i Magmie (autorstwa Mahavishnuu, jak zwykle więcej niż nienagannym fachowym językiem).

Ponieważ ukazał się ostatnio najlepszy lub jeden z najlepszych albumów ostatnich dwóch dekad dla fanów starych brzmień, niejaki Wobbler, byłem szalenie ciekaw, czy zauważyli. Jest krótka recenzja, nota 7/10 czyli tyle samo co Cytrus za Raj Utracony czy Lunatic Soul - Through Shaded. :roll:
esforty
japońska edycja z bonusami
Posty: 3996
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Post autor: esforty »

I ze Hawkwind Warior on the edge... 1975 to nie kanon a tylko <czołówka> :roll:
Dołączony album, mnie nic nie zrobił :wink:
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

esforty pisze:I ze Hawkwind Warior on the edge... 1975 to nie kanon a tylko <czołówka> :roll:
Też :roll:
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7172
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Białystok pisze: Ponieważ ukazał się ostatnio najlepszy lub jeden z najlepszych albumów ostatnich dwóch dekad dla fanów starych brzmień, niejaki Wobbler, byłem szalenie ciekaw, czy zauważyli. Jest krótka recenzja, nota 7/10 czyli tyle samo co Cytrus za Raj Utracony czy Lunatic Soul - Through Shaded. :roll:
Właśnie słucham sobie świątecznie :). Fajna płyta!
Stawianie tego albumu na równi z gniotami typu Lunatic Soul to chyba grube nieporozumienie :?:
Wyrazy wsparcia dla Podlasia z serca Mazowsza :D .
Awatar użytkownika
RoryGallagher
epka analogowa
Posty: 955
Rejestracja: 11.06.2017, 18:13
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: RoryGallagher »

Oceny poszczególnych płyt to indywidualna sprawa recenzentów. Nie są ustalane przez całą redakcję. Dopóki nie dostałem do rąk swojego egzemplarza, nie wiedziałem nawet, że będzie recenzja Lunatic Soul, a tym bardziej, że dostanie tyle samo, ile dałem Wobblerowi. Dlatego właśnie takie same oceny w recenzjach różnych autorów nie powinny być traktowanie jako stawianie tych albumów na równi. Pełen obiektywizm przy ocenie nie jest nigdy możliwy, więc inny redaktor mógłby dany album ocenić zupełnie inaczej. Choć akurat zachowawcza ocena Wobbler wynika przede wszystkim z niepodważalnej wtórności względem muzyki sprzed pięciu dekad, bo subiektywne odczucia podczas słuchania miałem zaskakująco pozytywne ;)
ODPOWIEDZ