 |
Muzyczne Dinozaury i ich następcy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 04 Wrz 2010 Posty: 7347
|
Wysłany: 10.09.2014, 11:09 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, ja też raczej do złotych rączek nie należę.  _________________ „You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7162
|
Wysłany: 10.09.2014, 11:17 Temat postu: |
|
|
crescent napisał: | wyparty przez świetną replikę kultowego Technicsa 1210, tj. AT-LP120 made by Audio Technika |
Wygląda pięknie No i cena świadczy o tym, że można mieć świetny sprzęt do dobrej cenie. A co do pokrywy - w trakcie odtwarzania płyt zamykacie ją czy w ogóle zdejmujecie? _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
crescent limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 4922
|
Wysłany: 10.09.2014, 11:54 Temat postu: |
|
|
Polecam ten sprzęt, tym bardziej, że zupełnie nowy kosztuje w okolicach 1200 zł. Mnie się udało kilka lat temu kupić od dystrybutora (www.konsbud-audio.pl). Pierwowzór - Techics 1200 kosztuje jako nowy przeszło dwukrotnie więcej.( EDIT: Wygląda na to, że teraz używki Technicsa SL1200Mk2 chodzą po ok. 2000 tys. Coś chyba pokręciłem z tymi cenami. )
Co do pokrywy, to zwykle opuszczam ze względu na kota. Nieobliczalna bestia! Można też odtwarzać z uchyloną pokrywą.
Ostatnio zmieniony przez crescent dnia 10.09.2014, 12:06, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7162
|
Wysłany: 10.09.2014, 12:02 Temat postu: |
|
|
Poczytałem o nim trochę i bardzo mi się podobają jego możliwości. Choćby taki wbudowany przedwzmacniacz (choć tu pewnie zdania będą podzielone), 3 prędkości, możliwość odtwarzania do przodu i do tyłu (niby wodotrysk, ale jeśli wkrótce wszyscy będą wydawali płyty jak Jack White... ).
O pokrywę pytałem, bo naczytałem się już różnych teorii spiskowych. Niektórzy nie uznają czegoś takiego jak pokrywa, bo ta podobno działa niczym "żagiel" i wyłapuje drgania, które zakłócają odbiór U mnie jest zawsze opuszczona, bo niby zawsze to trochę mniej kurzu, ale chyba nie miałbym oporów przed jej wyjęciem. _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tilion japońska edycja z bonusami

Dołączył: 27 Lip 2011 Posty: 3535 Skąd: Ostrów Wlkp/Wrocław
|
Wysłany: 10.09.2014, 12:17 Temat postu: |
|
|
Ja jestem zauroczony magią związana z odsłuchem płyty winylowej. Czy te sporadyczne(oby ) trzaski, czy zmiana strony. O optymalnym czasie trwania albumu tu już pisano- choć przecież takie Selling England trwa ponad 53 minuty, chociaż większość tych albumów ma około 40 minut. To wymagało myślenia co się chce na album wsadzić itd. No i okładki- obok zawartości płyty to też takie arcydziełka drobne bywały. _________________ the same old rock |
|
Powrót do góry |
|
 |
crescent limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 4922
|
Wysłany: 10.09.2014, 12:17 Temat postu: |
|
|
Maciek napisał: | Choćby taki wbudowany przedwzmacniacz (choć tu pewnie zdania będą podzielone)... |
Ten wbudowany przedwzmacniacz jest bardzo przyzwoity. Wprawdzie dokupiłem sobie taki home-made by "guru" z Katowic (zachwalany na forum audiostereo.pl), ale jakiejś szalonej różnicy nie ma. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7162
|
Wysłany: 10.09.2014, 12:30 Temat postu: |
|
|
Tilion napisał: | No i okładki- obok zawartości płyty to też takie arcydziełka drobne bywały. |
Oj tak, sporo okładek analogowych może z powodzeniem zawędrować w antyramie na ścianę. W dodatku, nie bez znaczenia dla krótkowidzów (czyli dla mnie ) jest fakt, że z wiekiem dużo łatwiej mi będzie kontemplować szatę graficzną w większym rozmiarze. Przypomniałem sobie jeszcze o jednej ogromnej zalecie winyli - praktycznie nie istnieją na nich bonusy. Mało tego - niektóre wersje na CD były przecież kastrowane z tego, co było na podwójnym winylu, a nie mieściło się na CD (np. Odyssey Rypdala, któremu na CD wycięto trwający ponad 20 minut Rolling Stone). _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
crescent limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 4922
|
Wysłany: 10.09.2014, 12:37 Temat postu: |
|
|
Maciek napisał: | Mało tego - niektóre wersje na CD były przecież kastrowane z tego, co było na podwójnym winylu, a nie mieściło się na CD (np. Odyssey Rypdala, któremu na CD wycięto trwający ponad 20 minut Rolling Stone). |
Albo: Peter Gabriel - Plays Live, Kansas - Two For The Show  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Backside limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 31 Gru 2007 Posty: 4199 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 10.09.2014, 12:40 Temat postu: |
|
|
To skoro już porównujemy ... Ja na sprzęcie znam się słabo, gramofon dostałem od ojca - gra pięknie . Nie wiem tylko jaka jest wkładka, muszę się dowiedzieć. Jej jakość faktycznie mocno zmienia jakość brzmienia?
Wzmaka również rodziciele sprezentowali, na miejsce starej, lekko uszkodzonej Unitry. Też jest super .
 _________________ https://www.facebook.com/theseventiesjazz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7162
|
Wysłany: 10.09.2014, 12:45 Temat postu: |
|
|
Czytałem ostatnio o żywotności igieł. Często padała liczba 1000 godzin, choć to oczywiście zależy od producenta. To dużo i mało jednocześnie, zależy jak często używa się gramofonu. Ja potrafię nie odpalać go przez miesiąc, by w kolejnym słuchać po 4-5 płyt dziennie (w takim trybie igła wystarczy na około rok). Coś mi się wydaje, że niedawno przekroczyłem ten próg, w dodatku igła lekko się wygięła na bok, więc zmiana w niedalekiej przyszłości będzie konieczna. _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 04 Wrz 2010 Posty: 7347
|
Wysłany: 10.09.2014, 13:28 Temat postu: |
|
|
Backside napisał: | Jej jakość faktycznie mocno zmienia jakość brzmienia?
|
O tak, cały gramofon to właściwie jest mechanika - oczywiście też ważna, bo odpowiedni silnik daje stabilne obroty (no i ważne też żeby był cichy!), ciężki i dobrze wyważony talerz również pomaga stabilizować obroty, a dobrze wykonane ramię przenosi dźwięk. Najważniejszy jest jednak układ igła + wkładka - to on odpowiada za odczytywanie rowków i przetwarzanie drgań na dźwięki, a potem przekazywanie ich do wzmacniacza.
Gramofony i winyle to piękne hobby - ale też niekończąca się historia. Są różne igły (o rozmaitym szlifie), różne wkładki (MM, MC i mutacje), znaczenie ma też pokrycie talerza (slipmata), konieczne jest odpowidnie ustawienie wkładki, wyważenie ramienia (dobre gramofony zapewniają wiele możliwości regulacji ustawienia i wyważenia ramienia). Dużo tego - ale też i daje sporo satysfakcji, a poza tym w "gramofonologii" mamy praktycznie niezmierzone możliwości wpływania na dźwięk.
Co do pokrywy - ja zawsze zamykam podczas odtwarzania, nie chcę żeby się kurzyło. Nie zauważyłem zresztą większych różnic pomiędzy odtwarzaniem przy otwartej i zamkniętej pokrywie. _________________ „You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray) |
|
Powrót do góry |
|
 |
akukuuu longplay

Dołączył: 08 Lut 2009 Posty: 1258 Skąd: Miasto Świętej Wieży
|
Wysłany: 10.09.2014, 15:38 Temat postu: |
|
|
Płyta kompaktowa to dla mnie tylko kawałek plastiku, wygodnego
w codziennym użytkowaniu. Może się to walac w n-kopiach ,po
samochodzie i w innych odtwarzaczach.
Winyl to magia, czasami edytorskie dzieło sztuki, to walący w nozdrza,
przesiąknięty stęchlizną zapach starej tektury.
Winyl to dołączone wkładki / teksty ! / ,plakaty, nalepki ,pocztówki
informacje dotyczace tras koncertowych, różne labele.
To wreszcie rzeczy , które poprzedni właściciel zostawił gdzieś
w środku kopert , czasami jego dane osobowe . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arnold Layne digipack

Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 2544
|
Wysłany: 10.09.2014, 20:41 Temat postu: |
|
|
Leptir napisał: | słuchane na gramofonie Daniel |
Oj, wzruszyłem się . Opisywałem już na FD, jak to w maju 1982 roku, razem z przyszłą żoną zakupiliśmy Daniela. Ot tak sobie, z głupia frant .
W sklepie na Gójeckiej były tylko dwa gramofony - Daniel i Altus.
Ale nie zgadzam się z opinią:
Leptir napisał: | PRL-owskie cacuszko wyposażone w migające sensory - niestety szybko się psuły |
Przez 5 lat zepsuł się tylko raz. I wcale nie był to sensor . Ramię odmówiło posłuszeństwa, sensory były bezbłędne . Musiałem go zawieźć do warsztatu na ulicę Gwardzistów na Powiślu, uporali się z tym bez trudu. Służył wiernie, dopóki nie został zastąpiony przez Technicsa z napędem bezpośrednim. A później był odtwarzacz CD. Ale to zupełnie inna bajka...  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Arnold Layne digipack

Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 2544
|
Wysłany: 10.09.2014, 21:09 Temat postu: |
|
|
akukuuu napisał: | Winyl to magia, czasami edytorskie dzieło sztuki, to walący w nozdrza,
przesiąknięty stęchlizną zapach starej tektury. |
Marek, wiele lat temu kupiliśmy winylowe wydania - innych nie było, to jeszcze nie ten czas - 3 amerykańskie Crimsony. Pierwszy, Lark's Tongues In Aspic i Starless And Bible Black. Kupowane pojedyńczo, jedna po drugiej, w dowolnej kolejnośści, niespecjalnie chronologicznie. Niestety wszystkie sprzedaliśmy. Ale do tej pamiętam zapach tej "hamerykańskiej" grubej tektury, okładką takiej płyty można było walnąć przeciwnika w łeb. Pewnie by tego nie przeżył , taka to była tektura  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bednaar zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 5370 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 10.09.2014, 21:38 Temat postu: |
|
|
Na wstępie napisze, że Geminiman znów pisze bzdury na temat rzekomych wysokich cen gramofonów: kupujesz na Allegro Sabę albo Duala za max 500 zł, do tego wkładkę Audio Techniki za jakiś 60 zł, podłączasz do wzmacniacza z wejściem phono (nie musi być lampowy) i hulasz
Do winyli mam mocno emocjonalne podejście - miałem sporą kolekcję płyt, w tym kilka Crimsonów, R.E.M., Tom Waits "The Black Raider" na czerwonym winylu, Electric Ladyland na 180-gramowym winylu, U2 "Pop" na 2LP, Pearl Jam "Live on Two Legs", Closterkeller "Purple" na przezroczystym, "szampańskim" winylu... no i ze względów lokalowych tuż przed przyjściem na świat naszego synka zdecydowałem się wszystko sprzedać - łącznie z gramofonem.
Generalnie wciąż tęsknię za winylem i uważam, że żadne SACD czy inne cyfrowe wielokanałowe fajerwerki nie podskoczą jakości dobrze wytłoczonej płycie winylowej odtwarzanej na solidnej klasy gramofonie. Nigdy u siebie w kolekcji nie miałem nic tak świetnie brzmiącego, jak owo Electric Ladyland odtwarzane na gramofonie Elac Miracord 42 z wkładką Nagaoka JT511 (niestety igła się zużyła, była nie do zdobycia i musiałem wstawić trochę słabiej grającego Ortofona OM5E). Poniżej zdjęcie mojego gramofonu (kupiony za całe 300 zł w komisie po wieloletnich męczarniach z nietrzymającym obrotów gramofonem Fonica GS-461):
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|